Saturday, 31 August 2013

SNOWDON

naszych wakacji ciag dalszy, odslona druga -Snowdonia
poznym popoludniem opuscilysmy miasteczko Conwy I udalysmy sie na poludnie, do snowdonii. waskimi drogami dojechalysmy do bewts-y-coed a potem kierowalysmy sie na Snowdon. zatrzymalysmy sie na kampingu ktory byl chyba najblizej snowdona, w sumie moznaby isc z niego pieszo na gore... ale komu by sie chcialo :)
kamping byl dosc slaby jesli chodzi o lazienki, szczegolnie prysznice. ulokowany nad samym jeziorem, z praktycznych wzgledow -niestety, bardzo wietrzne miejsce...bardzo, ponadto nie bylo zbytnio mozliwosci ulokowania samochodu I namiotu blisko, jako ze do parkowania byly wyznaczone miejsca parkingowe jakby na obrzezach laki na namioty.. ale co mi sie podobalo, to, ze mieli specjalne metalowe konstrukcje (przenosne) na ktorych kazdy mogl rozpalic swoje ognisko (I nie wypalac trawy), drewno dostarczali w wielkich siatach (£4 za siate). rozwiazanie sprawy z ogniskami naprawde bardzo mi sie podobalo.
 
 
niestety, walia slynie z mokrosci haha wiec oczywiscie cala noc lal deszcz. rowniez rano (namiot jednak wytrzymal!) wiec po obudzeniu przyszlo pytanie 'co robimy?' mialysmy isc na Snowdon, no ale przeciez pada.. I gory cale zakryte chmurami... postanowilysmy wsiasc do suchego samochodu I pomyslec o opcjach. w koncu wiedzac ze pogoda nie ma sie poprawic nastepnego dnia, zdecydowalysmy isc na Snowdon. skoro juz siedzialysmy w samochodzie to ja odpalilam silnik I po prostu ruszylysmy.
na parkingu w pen y pass dojechalysmy 7.15 I to wtedy nam sie przypomnialo ze w sumie to 'wsiadlysmy I pojechalysmy' ... a cos do jedzenia, sniadanie? kanapki na droge? mapka?
to jest swietny przyklad na nasza spontanicznosc :)
na szczescie wszystko w sumie mialysmy w samochodzie wiec juz na parking przebralam sie z pizamy w normalnie ciuchy, zjadlysmy sniadanie, zrobilysmy kanapki itd.
parking w pen y pass jest dosc maly jak na popularnosc miejsca, rzeczywiscie trzeba byc tam okolo 7rano, nawet w deszczowy dzien zeby zalapac sie na miejsce. no I oplata za parking (£4 za 4godz, £10 za caly dzien)... nie dosc ze cale 10 funtow (za parking na jakims zadupiu!!!) to jeszcze oczywiscie trzeba je wrzucic do maszyny W MONETACH! warto pamietac I byc gotowym, kafejka otwiera sie dopiero od 8 wiec nie ma gdzie rozmieniac.
 
 
 
.
.
our holidays, continued - Snowdonia
late afternoon we left the nice town of Conwy and drove to bewts y coed, then further towards mount Snowdon. we stayed at the campsite which was nearest to the mountain, we could easily just walk up to Snowdon from the campsite (but who would bother to do that?!?!)
 in general the campsite was ok, rather poor facilities, especially showers. practical points - located just at the lake -good in warm weather but we were not lucky and it was pretty windy. another practical tip -they want people to leave cars on the boarders of pitch area so in general people had their cars parked around and not next to the tents, which could be wee bit awkward sometimes. but what I really liked was the solution to 'bonfire desire'.
they had some portable iron constructions to light a fire on (without burning the grass around), also they had timber on sale (£4 for a big-big bag of timber).
 
unfortunately, wales is famous of its wet climate, therefore no surprises there -it rained all night.. and morning (tent managed it!! yeah!). morning came and question of 'what to do today' was heavy like clouds on the mountains' summits.
we decided to get in the dry car and think of the options. we knew the forecast was exactly the same for next days.. so finally we decided to stick to the plan and climb Snowdon. as we were in the car already, I just started the engine and we drove up to pen y pass. only when we got there I realised I was still in my pyjamas, no breakfast, no sandwiches etc
here is a great example of our spontaneousness :)
luckily we kept everything in the car anyway so I dressed properly at the car park and we made some sandwiches and stuff, we also had Snowdonia map in the car, so everything went well :)
pen y pass car park is rather small, especially thinking how popular the place is, so even arriving at 7.15 on a rainy day it was already very busy. parking is small but expensive - 4 hrs stay is charged £4, whole day £10!  and you have to pay at the machine which takes coins only! think about it, as the cafĂ© opens at 8am so there isn't any place around to get the change!
 
 
 
 
 
 
 
(map copyright ordnance survey)
 
na czerwono -nasza trasa
na niebiesko -planowana trasa (ale pogoda nie pozwolila)
x -kamping
naprawde to ja sie bardzo nastawialam zeby wejsc przez crib goch, ale zastana pogoda to raczej uniemozliwila (sliskie mokre wydeptane skaly oraz totalny brak widokow, eee nie warto ryzykowac)
kiedy pozniej bylysmy juz na szczycie snowdona przekonalysmy sie ze podjelysmy sluszna decyzje biorac latwiejsza sciezke. gran szczytowa snowdona byla owiana zimnym silnym wiatrem oraz widocznosc okolo 20 metrow... coz... nastepnym razem crib goch!
 
 
 
in red - our route
in blue -route we planned, weather permitting
x -our campsite
I really wanted to go via crib goch, but in my opinion the weather was too bad. slippery wet rocks and total lack of views, noooo, not worth the risk. when we reached the summit of Snowdon later that day, I was happy we decided to take easier path, summit ridge was a total whiteout with a freezing cold strong wind blowing. well... next time we'll get you crib goch!
 
 
 
 
poprzedniego dnia, widok na masyw snowdona
previous day, view to the area of Snowdon
 
 
 

kamping nad jeziorem / our campsite just at the lake
 
 
 

nie, to nie Snowdon (ukrywa sie w chmurze), to wlasnie slynny I straszny crib goch
no, it is not Snowdon (he's hiding in clouds) this is crib goch, the scary one, apparently
 
 
 

poranek nastepnego dnia I nawet crib goch jest w chmurze!
next day morning and even crib goch is hiding in clouds!
 
 


wchodzilysmy z parking sciezka pyg track, bardzo dobra sciezka, niezbyt ostro wznoszaca sie w gore, bardzo dobrze sie szlo
 
we chose pyg track to go up and I really liked it - taking us up the hill but not steeply, liked it very much
 
 
 

jako ze bylysmy w snowdonii pierwszy raz I nie bylysmy pewne czego oczekiwac, na parking zapytalysmy dwie dziewczyny ktore wlasnie wychodzily na szlak czy idac pyg track bedzie jakas sciezka, odpowiedzialy ze 'tak sobie' ... coz jesli nazywacie TO 'tak sobie' sciezka to zapraszam do nas do szkocji! to na zdjeciu to jest jak autostrada raczej niz sciezka!
 
as it was our first time in Snowdonia and I wasn't sure what to expect, I asked two girls at the car park (they were just leaving and going up).. so I asked them if there is any path easy to follow if we take pyg track. they replied 'so-so'... well, if this track on the picture is only a 'so-so' path for you guys then feel free to come to us, to Scotland, and see what 'real life' paths are like :) this on the picture is more like a motorway than a path!
 
 
 

llyn llydaw
 
 
 

crib goch
 
 
 

pyg track
normalnie jak droga do morskiego!  /  truly, hillwalking motorway
 
 
 

patrzac skad przyszlysmy  /  looking back
 
 
 

nie zrozumcie mnie zle, ale kolejny raz -takich widokow to u nas w szkocji nie ma (szli w mokasynach w strone crib goch, ale zawrocili)
 
don't get me wrong, but again, you wont see this in Scotland (4 guys in moccasins going towards crib goch.. they turned back) 
 
 
 
 

 
 
 
 
 

Snowdon nadal w ukryciu   / Snowdon still hiding
 
 
 
 

lliwedd bach
 
 
 
 

 
 
 
 

uwaga, wchodzimy w chmury by szukac snowdona (w tej chwili juz mial nowa nazwe - chmurdon!)
 
attention, we're heading to the clouds in search for Snowdon (by the time it already had a new name - cloudon!)
 
 
 

 
 
 
 
 

komu zostaly jeszcze jakies drobne po zaplaceniu za parking wtykal je sobie w ... slupek!
 
if you have any change left (after paying for parking) stick it here...
 
 
 
 

 
 
 
 

 
 
 
 

 
 
 

 
 
 
 

 
 
 
 

 
 
 
 

szczyt snowdona. wybaczcie ze nie ma zadnych zdjec od polowy drogi kiedy weszlysmy w chmure, ale bylo nieco zimno ...
 
summit of mount Snowdon. sorry we didn't take any pics after getting into the cloud, but it was rather cold... and white..
 
 
 

niesamowite widoki ze szczytu snowdona (tak slyszalam... legendy jakies..)
 
magnificent views from Snowdon (as I heard.. some legends and folk fairy tales..)
 
 
 
 

znacie mnie, musialo byc raczej zaje**iscie zimno....
you know me, it must have been freaking cold...
 
 
 
 

w drodze powrotnej udalo nam sie zobaczyc crib goch
on our way back we were able to get a glimpse of crib goch
 
 
 

bea :)
 
 
 
 

 
 
 
 

(bea)
 
 
 
 

 
 
 
 

..a kiedy bylysmy juz calkiem na dole, nawet przez chilke zobaczylysmy snowdona!
..and from the very bottom (miners track) we actually saw Snowdon for the first time, ever!
 
 
 
 

miners track
 
 
 

obiad na kampingu przy cieplym ogniu, bajer!
 
best dinner I could imagine, at the fire, at the campsite
 
 

WALES - CONWY

pierwsze miejsce ktore odwiedzilysmy podczas naszego wielkiego wypadu urlopowego.
miejscowosc Conwy w walii.
walia przywitala nas wielkim korkiem na drodze ekspresowej, powoli ciagnelysmy sie by minac tabliczke 'witamy w walii' I potem jeszcze przez jakis czas, choc droga byla szeroka I dwupasmowa.
no ale dotarlysmy! po przejezdzie przez most bylysmy w sumie w samym centrum Conwy, wiec za wskazowkami znakow zostawilysmy samochod na parkingu nieopodal zamku, pod murami obronnymi (parking platny, jak prawie wszystkie parking ktore odwiedzilysmy w walii I anglii).
Conwy posiada kilka atrakcji turystycznych- oczywiscie zamek, plas mawr (miejska rezydencja), najmniejszy dom w wielkiej brytanii (przy promenadzie nad morzem) oraz wycieczki turystyczne stateczkiem po zatoce. warto rowniez przejsc sie dookola miasteczka po murach obronnych.
 
laczona wejsciowka do plas mawr I zamku  £13
 
 
 
.
.
Conwy (Wales) was the first place we visited on our 'great tour holidays'.
Wales welcomed us with a giant traffic jam (on dual carriage way!) and it took us ages to pass the 'welcome to wales' sign, but finally we did.
after passing the bridge we already were in the very heart of Conwy, we followed the signposts for visitors car park and ended up leaving our car just next to the castle (under city walls). please take note that 99% of car parks in Wales, as well as in England are chargeable, so keep your coins handy!
Conwy has a couple of tourist attractions: the castle, plas mawr (townhouse), smallest house in Britain (at the harbour) and boat trips. also, we recommend to have a walk up on the city walls, around the town.
 
combined ticket for plas mawr and castle was £13 (August 2013)
 
 
 
 
PLAS MAWR
 
 
 
 
 

 
 
 
 

 
 
 
 

(tlum. pilka nozna -gwaltowna I anarchistyczna gra, grana przez wiejskich wyrostkow, nie polecana)
 
sooooo true!  :)
 
 
 
 
 
THE HARBOUR AREA

kolejka na wycieczki stateczkiem   /  queuing for boat trips
 
 
 

tu spotkalysmy sie pierwszy raz z dziwna walijsko-angielska zabawa - lapanie krabow. dziesiatki ludzi siedzacych z wiaderkami pelnymi woky I lapiacymi na sznurki (I przynete) kraby. mam nadzieje ze wszystkie te kraby wracaja potem do morza, ale wciaz uwazam ze ktos z ochrony srodowiska powinien sie tym zainteresowac...
 
here in Conwy, we came across crab catchers for the first time. what a weird game. dozens of people sitting with water filled buckets and catching crabs. I hope all those poor animals come back to the sea at the end, but still I think that RSPCA should have a closer look at this...
 
 
 

 
 
 

 
 
 

najmniejszy dom w wielkiej brytanii  /  smallest home in britain
 
 
 
 
ten czerwony   / the red one
 
 
 

 
 
 
 

 
 
 


pomnik na czesc muszli, mniam, musze miec z nim zdjecie!
celebrating mussels? i want a picture, i love mussels :)
 
 
 
 
 
CASTLE

 
 
 

 
 
 
 

 
 
 

 
 
 

 
 
 
 
 
 

KROL-KENNY-KENNY-KROLOWA  (kominy)
 
king - Kenny - Kenny- queen   (chimneys)