Showing posts with label aurora borealis. Show all posts
Showing posts with label aurora borealis. Show all posts

Monday, 25 September 2017

AURORA BOREALIS, TALMINE

7/9 - 8/9 2017
talmine
aurora of a lifetime
dancing beams visible with naked eye, in green, purple and red.
i have no words to describe how it made me feel to see the lights and in such extreme activity. i only wish i could take pics good enough to make justice to that incredible show....
just imagine how strong it must have been -these photos are taken with full moon shining...

.
.

zorza polarna w nocy 7-8 wrzesnia 2017, widziana nad wioska talmine
ekstremalna aktywnosc sloneczna
tanczace swiatla byly widzialne golym okiem, w kolorze zielonym, fioletowym i troche czerwonym. 
wyobrazcie sobie jaka ta zorza musiala byc silna - zdjecia sa zrobione przy swiecacym ksiezycu, w pelni.



































































Sunday, 17 January 2016

AURORA BOREALIS @ isle of skye

still cant believe that i was so lucky to see northern lights twice within 2 weeks :)  although now i regard the show i watched while in north berwick as a little appetizer only

what i've seen on new years night.... !!!!! 
after hours of ceilidh dancing and greeting new year in portree we made our way up north to valtos where we were based. when we arrived to the cottage i looked up and just saw it.  i mean, i'm no expert, but believe when you see it, you know this is northern lights (even thou to the naked eye the aurora is only visible in monochrome, so you see some grey stains/beams on the black night sky)

i grabbed the camera and we drove a little further north to kilt rock. it's a great viewpoint with horizon wide open to the north.
the show was amazing. green & purple arches, beams... 

after about half an hour we drove back to the cottage and then i looked at the sky again. what i saw was so much more than just 30 mins before at kilt rock! 

the most amazing night, the most amazing new year!


.
.
.

wciaz jeszcze musze sie uszczypnac, bo nie wierze ze udalo mi sie zobaczysz w szkocji zorze polarna dwa razy, i oba przypadki w ciagu 2 ostatnich tygodni roku... to co widzialam w north berwick to tylko byl maly przedsmak..

to co zobaczylam w noc sylwestrowa doslownie mnie powalilo!
po kilku godzinach szkockich tancow ceilidh i przywitaniu nowego roku wraz z orkiestra kobziarzy w portree ruszylysmy do naszego domku, dalej na polnocy,w valtos. kiedy dojechalysmy spojrzalam w niebo i omojboze, ona tam byla! nie jestem jakims ekspertem, ale uwierzcie mi, jak zobaczycie na niebie zorze polarna to bedziecie wiedzieli czego jestescie swiadkami, pomino, ze dla ludzkiego oka, ktore jest 'nieczule' na te zakresy swietlne zorza ukazuje sie tylko w 'szarosciach', nie kolorze. tak wiec to co zobaczycie na niebie to beda szare ksztalty, plamy na czarnym nocnym niebie

chwicilam aparat i podjechalysmy niedaleko dalej, na pukt widokowy kilt rock. jest to swietne miejsce na ogladanie zorzy, szeroki, daleki i niski horyzont w kierunku polnocnym. 
aurora byla wspaniala, zielony i fioletowy luk na niebie i pionowe promienie..

po okolo 30 minutach wrocilysmy do domku, i kiedy wyszlam z samochodu znow spojrzalam w niebo, to co zobaczylam wtedy bylo tak pieknym pokazem, o wiele lepszym od tego ktory przed chwila widzialysmy na kilt rock.

najwspanialszy nowy rok, nie moglabym wymarzyc go lepiej!






@ kilt rock viewpoint




































@  right in front of our cottage in valtos. 









seen by the camera  /   aparat widzi to tak



that's what you see with naked eye
golym okiem wyglada mniej wiecej tak
















end of the show at about 2am  /  koniec zorzy, okolo 2 w nocy