dlugi weekend, ktory spontanicznie (jak zawsze) okazal sie wspaniala wyprawa do podobno najdzikszego I najpiekniejszego miejsca w szkocji - polwyspu knoydart.
najdzikszy moze I owszem, bo aby sie tu dostac trzeba albo poplynac lodzia z mallaig, albo isc 20km z miejscowosci Kinloch hourn. my wzielysmy lodz, I tak sie nachodzilysmy :) przez 3 dni ktore tam spedzilysmy spotkalysmy na szlaku w sumie 5 osob.
taka mala dygresja -lazenie po gorach w szkocji to jest glownie domena facetow. na szlaku najczesciej spotyka sie wlasnie pary meskie. dosc rzadko mesko- damskie, no a damsko-damskich sie w sumie nie spotyka wcale. serio. dlatego my czesto wzbudzamy zainteresowanie - dwie babki, na dodatek obcokrajowcy :) faceci czasem traktuja nas 'z gory', ale sa takie miejsca gdzie wzbudzamy po prostu najzwyklejsza ciekawosc I podziw - tak jak w knoydart.
gosciu ktory mial nas przewiezc lodka czekal na nas niedaleko przystani I podszedl do nas od razu gdy nas zobaczyl idace ulica - wiedzial ze to my, wiec nie miewa zapewne wielu par damsko-damskich idacych na 3 dni w gory knoydartu. co wiecej, zapamietal nas tak dobrze, ze kiedy wracalysmy 3 dni pozniej, nie chcial nawet zobaczyc naszych biletow powrotnych!
lazik, ktorego spotkalysmy pierwszego dnia na szlaku I potem ostatniego dnia wracajac na lodke ewidentnie mial ochote uciac z nami dluzsza pogawedke (ale niestety musialysmy juz prawie biec na lodke..), a para lazikow spotkana na wysoko grani byla pod takim wrazeniem nas I naszych plecakow ze goscie na zmiane sprawdzali jakie sa ciezkie I jeden nawet wzial beaty plecak I go chwilke poniosl! nigdy wczesniej nie uslyszalam tak wiele razy ze jestesmy 'twarde' I godne podziwu. takie slowa uznania plynace z ust kogos kto juz przeszedl wszystkie munrosy COS ZNACZA :) zreszta z tymi chlopakami ucielysmy sobie dluzsza pogawedke, bo tak jak jeden z nich powiedzial 'ja po prostu lubie byc w gorach', to nas laczylo I moglismy wymienic sie doswiadczeniami, miejscami, emocjami.
gory knoydartu sa rzeczywiscie dzikie (glownie bez sciezek), zarosniete, bagniste, czesto porosniete paprociami. ciezko sie po tym idzie, nie powiem. jesli chodzi o 'najpiekniejsze' to w sumie owszem piekne, pelne charakteru sa te sfilcowane trawiaste stoki, poprzecinane skalnymi wystepami, ale pamietajcie ze my niedawno wrocilysmy z lazenia po islandii.. wiec owszem bylo pieknie, ale islandia postawila poprzeczke 'najpiekniejszosci' dosc wysoko, knoydart jej nie pobil :)
weszlysmy na dwa munrosy:
meal bhuidhe 946mnpm, munro nr 221
luinne bheinn 939mnpm, munro nr 235
trasa liczyla okolo 30 km
czas przejscia, w naszym przypadku okolo 17 godz, z plecakami po comajmniej 15kg
samochod zostawilysmy na parkingu przy wjezdzie do mallaig. lodka z mallaig do inverie plynie 30min, koszt £20 (w dwie strony), plynie kilka razy dziennie.
.
.
.
long weekend, which we spontaneously (as usual!) turned into a great adventure to knoydart - place claimed to be the most beautiful and wild in Scotland.
the wildest- maybe. there are two ways of getting there - 20km walk from Kinloch hourn or taking a boat from mallaig. we took a boat, knew we will walk a lot anyway :) during those almost 3 days we spent there we met only 5 people.
just a short digression: hillwalking in Scotland is dominated by men. usually we meet male couples, seldom man-woman, female couples- almost never. this explains why we usually make people curious about ourselves. sometimes male walkers behave patronising, but there were places where we raised genuine curiosity and admiration - as we did in knoydart.
the guy who was to take us on his boat was waiting for us on the mallaig main street and approached us as soon as saw us - I guess this means he doesn't have many female couples crossing to knoydart for 3 days treks. he remembered us so well that didn't even ask about return tickets on our crossing back to mallaig!
the walker which we met on first day and then on our way back to inverie (to boat) was very keen on chatting and exchanging experiences but unfortunately we had to run to catch the boat.
we met another (male) couple of walkers high up on the ridge and they were so amazed by us and especially by our heavy rucksacks, that they both checked how heavy they were, insisting they were more on the 20kg side than 15kg which we claimed. one of them actually took bea's rucksack and carried it for her (why not mine?!?!?!) I must admit, I have never before heard so many times that we are tough and worth admiration! this meant to us A LOT especially as they have already walked all the munros, so very experienced and tough and worth admiration themselves :) we have a rather long chat with them, as one of them said 'I just like to be in the mountains', this was something we had in common, so we exchanged experiences and walking ideas, emotions.
knoydart mountains are wild indeed. mostly pathless, boggy, swampy, overgrown by bracken. hard to go, believe me. is this the most beautiful place in Scotland? I dunno, my personal fav is skye, but anyway, remember we just came back from Iceland recently, and that was brilliant. knoydart didn't live to that experience, though still -it was good!
we climbed 2 munros:
meall bhuidhe 946m, munro no 221
luinne bheinn 939m, munro no 235
distance about 30km
time taken: 17hrs, but note that we had over 15kg rucksack each
we left the car on visitors car park just at the beginning of mallaig. boat from mallaig to inverie £20 (return), crossing 30mins, sails about 4 times a day in summer.
dla tych co nie wiedza gdzie jest knoydart / for those who have never heard of knoydart
(map copyright google maps)
trasa w przyblizeniu / overview of our trek
(map copyright ordnance survey)
dokladna mapa naszej wyprawy, krzyzykami zaznaczone miejsca gdzie spedzilysmy noc. jak widac trasa podzielona na 3 dni (kazdy dzien inny kolor). na zolto zaznaczone sa alternatywne drogi wejscia/zejscia
mapa jest w duzej rozdzielczosci wiec mozna sobie dokladnie obejrzec lub sciagnac
detailed map of our trek. marked with cross are places where we slept. 3 different colours mark routes of each day. marked in yellow are alternative routes of ascent/descent
the map is large resolution so you can download it and check it out
(map copyright ordnance survey)
jestesmy gotowe na przygode! / we're ready for the adventure!
jestesmy? / are we really?
plyniemy z mallaig do inverie / crossing from mallaig to inverie
najlepsze miejsce na lodce :) / best seat on the boat!
inverie wita nas deszczem, przelotnym na szczescie
inverie welcomes us with a shower
najbardziej odludnie polozony pub w wielkiej brytanii, mozna sie tu dostac tylko lodzia :)
the most remote pub in UK, one can get here only by boat
how encouraging! :)
tabliczka mowi: wchodzisz na odludny, niezamieszkany I niebezpieczny gorski teren. upewnij sie ze jestes odpowiednio wyposazony I doswiadczony aby odbyc swoja podroz bez pomocy.
WCHODZIMY!
pierwsze kilka kilometrow idziemy lesnym traktem
first couple of miles we follow a track
trakt zamienia sie w sciezke ... / the track turns into a small path
w sumie to sa pierwsze widoki na nasze dwa munrosy
actually this was first view to our 2 munros
sciezka przekracza 2 rzeczki I staje sie bagnista
path crosses 2 streams and becomes very wet
deszcz sie z nami bawi w ciuciubabke, co sie ubierzemy w przeciwdeszczowki to przestaje padac! I tak kilka razy
rain tries to fool us, as soon as we take on raingear, it stops raining. couple of times.
wedlug opisu trasy ktora podazamy, po przekroczeniu 2 rzeczki powinnysmy pokierowac sie prosto do grani, na przelaj przez paprocie. ale zadnej z nas wspinaczka przez paprocie nie ekscytowala, szczegolnie z beaty fobia na punkcie kleszczy (ostatecznie ja znalazlam na sobie 3, bea 1). postanowilysmy wiec za wszelka cene uniknac paproci I nieco zmodyfikowac trase.
according to detailed route description we followed, after 2nd river crossing we were supposed to climb up, straight to the ridge, thru high bracken. but none of us fancied struggling via high bracken, especially with beata's tick fobia (anyway during the trek I got 3 ticks, bea just 1). therefore we decided to modify the route to make sure we avoided bracken.
w oddali zatoka nad ktora znajduje sie inverie, kawalek juz przeszlysmy. teraz ostro w gore
in the distance - inverie bay. well, we have already walked a bit, now steep up to the ridge
coprawda nie przez paprocie, ale wysoka trawa tez dala nam sie ze znaki
not high bracken, luckily :) but high grass was difficult to walk too
uzupelnianie energii czekoladka :) / fuelling up with chocolate :)
w drodze na gran, w oddali zobaczylysmy czlowieka. gosciu zobaczyl nas I tez zaczal sie kierowac w nasza strone. okazalo sie ze my widzac go mialysmy nadzieje ze jest na jakiejs sciezce, a on widzac nas mial nadzieje ze to my jestesmy na sciezce! co za zawod! hahaha pogadalismy I kazdy poszedl w swoja strone... niedlugo potem dotarlysmy w koncu na gran, ktora mialysmy kontynuowac do naszego pierwszego szczytu meal bhuidhe
on the way up we spotted a person, high up. the guy noticed us as well and started descending towards us. he hoped we were on some kind of path, we hoped he was lol such disappointment! we chatted a little. soon afterwards we reached the ridge which we were to follow up to the first munro, meal bhuidhe
jestesmy na grani! jest 19.00 czas poszukac jakiegos plaskiego miejsca pod namiot
we're on the ridge! it's 7pm, time to find some flat space suitable for pitching the tent
loch an dubh-lochain
inverie bay
szef kuchni poleca: kasza gryczana I klopsy z puszki
chief's choice of the day: tinned meatballs and buckwheat
swietna widocznosc gwarantuje nam niesamowite widoki na gory wyspy rum. swietnie bylo widac tez eigg, cale cuillinsy na skye I nawet hebrydy zewnetrzne - poludniowy uist!
great visibility guaranteed amazing views to rum cuillins, eigg, we also saw the whole black cuillins ridge on skye, and as far as outer Hebrides - south uist!
noc jest kur**sko zimna. wiedzialysmy ze temparatura w nocy ma spasc do 1 stopnia, wiec szczegolnie spiac wysoko w gorach mialysmy swiadomosc co nas czeka. w sumie mialysmy na sobie wszystkie ciuchy: 2 pary welnianych skarpet, kalesony I grube dresy, bluzke termalna z welny merino, polara... bea dodatkowo miala nogi zawiniete w zimowa kurtke...
night was bloody freezing cold. we knew that temperature was to drop to 1*C, especially sleeping high in the mountains we knew what to expect. we had all the clothes in use: 2 pairs of woollen socks, long jones, thick tracksuit trousers, merino top and polartec jacket. additionally bea had her legs wrapped in my winter jacket...
dziendoberek! poranek 'rzeski' I sloneczny!
morning! crisp and sunny, yay!
zamarznieta zmuszam sie by wyjsc ze spiwora zachecona beaty zachwyconym glosem
frozen, I force myself to leave sleeping bag, encouraged by bea's voice, full of amazement
zaspana? :) nie ma to jak goraca herbata od rana!
still asleep? :) nothing better than hot tea in the morning!
spadamy dalej... / let's go
szybko wspinamy sie na an t- uiriollach, a stamtad juz widac meal bhiudhe
we reached an t-uiriollach in no time, and see meal bhuidhe in full glory of morning sunshine
autoportret z meal bhuidhe / selfie with meal bhuidhe
kiedy odpoczywamy na szczycie zaraz tez pojawiaja sie kruki, duza grupa, I zaczyna krazyc nad nami. smierdzimy padlina?!?!
while we're resting on the summit of meal bhuidhe the ravens appear and circle over us. do we smell like good dead food??!?!?!
stroma sciezka prowadzi nas w dol ze szczytu meal bhuidhe I oto przed nami rozposciera sie magiczny widok na drugiego munrosa luinne bheinn
steep path leads us down from meal bhuidhe and soon we are enchanted by stunning views to the second munro - luinne bheinn
moim zmartwieniem byla nieduza ilosc wody jaka nam pozostala po pierwszym dniu, a wiadomo, idac grania nie przecina sie strumieni... wedlug moich obliczen, najblizsze zrodlo wody bylo kilka godzin marszu dalej.. az tu nagle..ide I gadamy o czyms z beata a ja slysze w oddali kapanie! zatrzymalysmy sie I nasluchujemy skad to kapie :) okazalo sie ze natrafilysmy na zrodlo. woda malutka strozka wyplywala z dziury, zrodeklo bylo tak male ze musialysmy nabierac wody najpierw w mala butelke I przelewac do wiekszej, ale co tam - jest woda!!!!
my concern was limited water quantity we had left after first day. I knew that following the ridge we will not cross/pass any source of drinking water, the closest stream was many hours ahead of us. and then suddenly I hear the dripping! we walked and were lively discussing something and then I heard that, dripping, definitely! we stopped and listened. this is how we found that tiny spring. lovely fresh ice cold running water! the spring was so tiny that we filled up 0.5l bottle and then topped up big bottle from it. but who cares, we had lots of water!!!! yay!
polozenie zrodelka / spring location
druim leac a'shith
sciezka prowadzi przez druim leac a'shith (z prawej) dalej na luinne bheinn (z lewej)
path takes us via druim leac a'shith (right), further to luinne bheinn (left)
widok na wschod / looking east
ben aden
meal coire na gaoithe 'n ear
na druim leac na'shith spotkalysmy 2 lazikow, ktorzy byly zdumieni nasza wytrwaloscia w niesieniu tak wielkich plecakow. podpowiedzieli nam abysmy lekko zmienily plan przejscia: abysmy zostawily plecaki na bealach na choire odhair I weszly bez nich na luinne bheinn, po czym zeszly na dol ta sama droga I obeszly munrosa wzdloz starego plotu. to zaoszczedziloby nam wchodzenia na gore z plecakami oraz co wazniejsze schodzenia po drugiej stronie po trudnej, bardzo stromej grani. ostatecznie tak tez zrobilysmy, ale przejscie wzdloz starego plotu rowniez bylo trudne: z bealach na choire odhair trzeba bylo podejsc ostro do gory, prawde mowiac tylko nieco ponizej grani szczytowej, sciezka idac wzdluz plotu byla bardzo bardzo mokra, na koncu niesamowicie stroma. mowiac o plocie mam na mysli tylko stare slupki, mimo ze nie widac ich z daleka, sa tam I sa bardzo gesto ustawione wiec nie ma najmniejszego problemu z podazaniem wzdluz nich.
na zdjeciu linia plotu na bealach na choire odhair
on druim leac na'shith we met 2 walkers who were absolutely amazed by size of our rucksacks and our determination in hillwalking with such weight. they suggested we might want to alter the route a little bit: leave the rucksacks on bealach na choire odhair, climb the munro and come back down to get rucksacks, then follow old fence posts around the munro. that way we avoided climbing a mountain with heavy bags, also we avoided a difficult and steep climb down the ridge on the other side of luinne beinn. and we actually did that. mind you, route following that old fence wasn't exactly easy neither, fence climbed high up at first,. almost to the munro ridge, the path was very wet and steep in places. mind you - by talking about a fence I mean just old fence posts, you wont see them from afar, but when you're down and walk ahead they're very difficult to miss.
on the picture: fence line on bealach na choire odhair
patrzac spowrotem na / looking back to
meal coire na gaoithe 'n ear, druim leac a'shith, meal bhuidhe
na wschod / looking east
ze szczytu / from summit of luinne beinn na / to ladhar bheinn
loch hourn
ladhar bheinn
inverie bay, eigg, rum
meal bhuidhe
luinne beinn szczyt / summit & ladhar bheinn
gran cuillinsow na wyspie skye
cuillin ridge on isle of skye
straznicy zagrodzili nam sciezke, przejscia nie ma!
guardians of the secret path, no trespassing girls!
no tak, ja oczywiscie mialam wypadek :) zjechalam po blocku, na twarz I jeszcze kilka metrow nizej, pchana ciezarem plecaka. na szczescie skonczylo sie tylko na kilku siniakach, jeden z tych upadkow gdie bardziej chce sie smiac
of course, I had an accident. slipped on the muddy grass and slid face down couple of metres, pushed by weight of rucksack. fortunately some bruising only, one of those accidents when you get up and laugh
po wielu godzinach walki z gorami dotarlysmy do siodla ponizej bachd mhic an tosaich. w sumie jedyne dobre miejsce na rozbicie sie w promieniu 2 godzin, tak wiec zostajemy :) niedaleko stad spia tez chlopaki ktorych spotkalysmy na druim leac a'shith
after many hours of struggle with rough terrain we arrived to belalach below bachd mhic an tosaich. actually the best spot for wild camping within 2 hrs walk radius. nearby we also see tents of the guys we met on druim leac a'shith
meal bhuidhe
bea w kuchni, dzis specjal kucharza to kasza gryczana I puszkowana zupa warzywna :)
bea in the kitchen, chief's special today: canned veggie soup and buckwheat
nastepnego dnia wita nas znow sloneczny poranek :) zimno I nieco wietrznie wiec wstajemy szybko I zbieramy sie, sniadanie bedzie gdzies nizej
next day wakes us up with sunshine :) another cold night turns into a windy morning. we pack quickly and walk down, breakfast will wait till we get somewhere sheltered
namioty chlopakow :) / guys' tents
loch an dubh lochain
meal bhuidhe
przy / at loch an dubh lochain
sniadanie! / breakfast time!
inverie bay
na lodzi spowrotem do mallaig :) zmeczona I zadowolona. docieramy do mallaig przed 12.00 I jestesmy obie zdesperowane by zjesc fiszenczipsa (rybe z frytkami), ktorego ostatecznie pochlaniamy w rekordowym tempie. po 2 dniach w dziczy, kiedy tylko dobijamy do przystani w mallaig zaczynamy czuc ze juz tesknimy za ta cisza I natura, ktora zostawilysmy po drugiej stronie loch nevis
on the boat back to mallaig. tired and happy. we arrive to mallaig shortly before 12.00 and we're both desperate to have fish & chips (which we not even eat, we hoover it light speed quick!). after 2 days in knoydart wilderness we feel weird in mallaig, already missing the silence and nature we left on the other side of loch nevis.
.
.
.. ale ze dzien jest piekny I cieply, jedziemy polezec na plazy camusdarach! eigg I rum sa piekne, doskonale widac tez cuillinsy na skye...
.. but as the day was lovely sunny and warm we drive couple of miles south and have a rest on camusdarach beach. great visibility brings breath taking views to eigg, rum, as well as skye cuillin ridge..
tak powinien sie konczyc kazdy dzien lazikowania w gorach!
every hillwalk should end up like this!
ja nawet ide plywac :) / I am too tempted to resist swimming
w drodze do domu, ben nevis
on our way home, ben nevis
Looks like you enjoyed a fine trip, Knoydart.is certainly a special place and somewhere I hope to return to soon.
ReplyDeleteSome great photos to accompany a fine account.